Smak dzieciństwem napisany – odtwarzamy ciasto „coś z niczego”

Chyba każdy w dzieciństwie czasem, a nawet często miał smak na „coś słodkiego”. Jednak, jak wiecie, nie zawsze słodycze w domu były. Ale większość z was wie, a może pamięta także, że przy bardzo intensywnym marudzeniu zazwyczaj babcia się zlitowała, nawet, gdy rodzice pozostali niewzruszeniu, podobnie jak dziadek i przygotowała ciasto „coś z niczego”. Pewnie to ciasto u każdego wyglądało nieco inaczej, ale my przedstawimy Wam przepis na właśnie nam znany wypiek. Musimy to przyznać szczerze: ciasta, które aktualnie można zakupić w cukierniach zupełnie się nie umywają do tego wypieku.

Czas na przygotowanie biszkoptu

To ciasto nie jest ani mało kaloryczne, ani bardzo odżywcze, za to jest obłędnie pyszne i na pewno na jednym kawałku się nie skończy. Na samym początku trzeba rzecz jasna przygotować biszkopt, ale co ważne jest to biszkopt genueński. W wysokim naczyniu ubijamy 5 jaj, ale bez konieczności oddzielania białek od żółtek. Ubijamy mikserem na wysokich obrotach tak, aby piana była bardzo puszysta i napowietrzona. Gdy taka już jest dodajemy do niej 10 dag rozpuszczonej i przestudzonej margaryny do pieczenia bądź masła. Ponownie całość miksujemy. Teraz czas na dodanie szklanki cukru. Znowu czeka nas ubijanie, tak około 2 minuty. Na samym końcu dodajemy jeszcze 1,5 szklanki mąki pszennej i pół szklanki mąki ziemniaczanej. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 30 minut bądź do suchego patyczka i gotowe. Pyszny i puszysty biszkopt gotowy. Oczywiście, gdy ciasto się piecze nie musicie wcale siedzieć i czekać, lecz możecie przejść do kolejnego etapu, czyli przygotowania karmelu.

Jak przygotować karmel z cukru i wody?

Przepis na ten karmel jest bardzo prosty i jednocześnie łatwo można go zrobić, nawet jeżeli Wasze umiejętności kulinarne są raczej mierne. Do jego przygotowania potrzebujemy rondla z grubym dnem. Wsypujemy do niego 1,5 szklanki białego cukru i następnie dodajemy 8 łyżek wody. Wszystko bardzo powoli gotujemy delikatnie mieszając tak, aby cukier był już rozpuszczony zanim cała masa się zagotuje. Gdy cukier się już całkowicie rozpuści, to bardzo intensywnie mieszamy, aż masa zacznie tężeć, potem robimy małą przerwę i ponownie mieszamy. Uważajcie, aby cukier nie podpiekł się, bo wtedy pracę musicie zaczynać od początku. Polecamy też już na etapie mieszania dodać jeszcze łyżkę, mleka wtedy smak jest intensywniejszy, a masa szybciej gęstnieje.

Czas na przygotowanie budyniu

Teraz czas przygotować budyń i już na tym etapie przydadzą się Wam tylki cukiernicze, dzięki którym nie tylko będziecie mogli wykonać fajne wzory na wypieku, ale przede wszystkim dlatego, że lepiej nakłada się przy ich użyciu krem. Znowu będziemy potrzebować garnek z grubym dnem. Wlewamy do niego szklankę mleka i gotujemy na małym ogniu, dodając jeszcze 4 łyżki cukru oraz opakowanie cukru waniliowego. W międzyczasie do szklanki wlewamy 100 ml mleka i rozpuszczamy w nim 1,5 łyżki mąki pszennej i łyżkę ziemniaczanej. Gdy mleko w garnku się już zagotuje dodajemy mleko z mąką i mieszamy energicznie, tak aby nie powstały grudki. Gdy masa jest już gęsta ściągamy ją z ognia i do jeszcze ciepłej dodajemy pół kostki masła bądź margaryny. Gdy tłuszcz się już rozpuści mikserem miksujemy masę tak, aby była gładka, pamiętając, że po chwili zapewne jeszcze zgęstnieje. i teraz umieszczamy ją w tylkach cukierniczych.

Przekładamy i wykładamy

Biszkopt przekrawamy dwa razy tak, aby powstały 3 plastry. Za pomocą tylek cukierniczych wyciskamy budyń na jeden blat ciasta, następnie nakładamy na niego karmel i przykładamy drugim. Czynność powtarzamy. Oczywiście to nadal nie może być koniec, bo przecież brakuje jeszcze akcentu czekoladowego, a raczej markarynowo-kakowego. Rozpuszczamy więc 1/3 kostki margaryny i dodajemy 4 łyżki kakao. Całość mieszamy aż masa się zagotuje i zgęstniej. Taką „czekoladą” polewamy nasz wypiek, robiąc esy floresy. Teraz najtrudniejszym etap, czyli ciasto ląduje na godzinę w lodówce, ale potem możecie się już nim delektować. Choć pewnie i tak na jednym kawałku się nie skończy, to przypominamy, że ciasto jest bardzo kaloryczne.

Ciasto jest naprawdę łatwe w przygotowaniu i rzeczywiście także smakuje wyjątkowo. Wywołuje też miłe wspomnienia z dzieciństwa.

Leave a reply

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij